02

02.10.2025

Najtrudniejsze w odejściu z etatu nie jest ZUS ani księgowość
– tylko zmiana tożsamości

„Chciałabym odejść z etatu, ale przeraża mnie ZUS, podatki, umowy, księgowość…”

To jedno z najczęstszych zdań, jakie słyszę od kobiet marzących o własnym biznesie. I zawsze wiem, że tak naprawdę chodzi o coś zupełnie innego. Bo te liczby, przepisy i procedury można ogarnąć – krok po kroku, z pomocą specjalistów.

Ale to, co naprawdę trzyma Cię na etacie, siedzi o wiele głębiej. Nie w urzędach i tabelkach – tylko w Twojej głowie i sercu.

Mit: dopóki nie mam wszystkiego ogarniętego, nie mogę odejść

Najczęściej powtarzane przekonanie brzmi:
„Nie odejdę z pracy, dopóki nie będę miała perfekcyjnie przygotowanego biznesplanu, ogarniętych finansów i poczucia stuprocentowej pewności.”

Brzmi rozsądnie, ale w praktyce… paraliżuje. Bo perfekcyjna gotowość nie istnieje.

Możesz przygotować tabelki, zrobić symulacje, spotkać się z księgową – ale i tak zawsze zostanie element niepewności. Dlaczego? Bo zmiana zawodowa to nie tylko procedura, to proces wewnętrzny.

Dlaczego perfekcyjna gotowość nie istnieje?

  •   Bo przepisy się zmieniają – dziś ZUS jest taki, jutro inny.
  •   Bo rynek nie jest statyczny – Twoi klienci i ich potrzeby ciągle się rozwijają.
  •   Bo Ty sama zmieniasz się w trakcie – Twoje wartości, Twoja wizja i Twoje granice nie są raz na zawsze dane.

Czekanie na „idealny moment” jest pułapką. On nigdy nie nadejdzie. Zawsze będzie coś, co jeszcze można dopracować.

I tutaj pojawia się różnica: kobiety, które akceptują fakt, że pewność 100% nie istnieje, zaczynają działać i zbierać doświadczenia. Te, które czekają, żeby zniknęły wszystkie ryzyka – stoją w miejscu latami, płacąc cenę w postaci frustracji i poczucia zmarnowanego czasu.

Moja historia i doświadczenia klientek

Pamiętam siebie sprzed kilkunastu lat – znałam przepisy, byłam księgową, miałam kontakt z innymi księgowymi, a mimo to paraliżowała mnie myśl: „Czy ja dam radę bez etatu?”

Wiedziałam, że formalności ogarnę, ale w środku wciąż miałam wątpliwości: „A jeśli się nie nadaję? A jeśli będę musiała wracać na etat?”

Jedna z moich klientek też miała wszystko – poduszkę finansową, gotową ofertę i wsparcie rodziny. Na papierze była gotowa. A jednak przez miesiące nie ruszyła. Dlaczego? Bo w głowie wciąż była pracownicą na etacie, a nie przedsiębiorczynią.

Inna klientka opowiadała mi tak: „Przez trzy miesiące czytałam o ZUS-ie i o podatkach. Znam na pamięć wszystkie ulgi, wiem już co i jak, ale i tak nie odważyłam się zacząć. Dopiero gdy zmieniłam sposób myślenia o sobie, zrozumiałam, że to nie Excel mnie blokował, tylko ja sama.”

To pokazuje, że możesz mieć wszystkie zewnętrzne warunki poukładane, a i tak nie zrobisz kroku, jeśli wewnętrznie nie zmienisz tego, kim się czujesz.

Co pomaga w zmianie tożsamości?

Tożsamość to coś, co albo nas wspiera, albo blokuje. Możesz znać przepisy, mieć oszczędności, znać narzędzia – a i tak nie ruszysz, jeśli w środku wciąż czujesz się „za mała” lub za mało wystarczająca.

Sygnały, że utknęłaś w tożsamości etatowej

  •   Nadal mówisz: „szef mi pozwoli” – mimo że nie masz już szefa, tylko klientów.
  •   Czujesz, że musisz prosić o zgodę na odpoczynek czy wolne.
  •   Trudno Ci powiedzieć głośno: „to moja firma” – bo czujesz, że to jeszcze „na niby”.
  •   Myślisz: „nie znam się na biznesie” – mimo że od lat ogarniasz projekty, ludzi i budżety.
  •   Reagujesz lękiem na każde pytanie o stawki i pieniądze.

Zadaj sobie pytanie

Kim chcę się stać, gdy odejdę z etatu?
Nie: „co będę robić”, tylko: „kim będę”.

Odpowiedź zmienia kierunek. Jeśli powiesz: „Chcę być przedsiębiorczynią, która ufa sobie, podejmuje decyzje i tworzy” – zaczniesz działać z zupełnie innego poziomu.

Poszukaj dowodów

Zapisz 3 dowody, że już teraz masz w sobie cechy przedsiębiorczyni.
Może podejmujesz odważne decyzje. Może prowadzisz projekty. Może inni przychodzą do Ciebie po radę.

Kiedy widzisz na papierze, że już TERAZ masz w sobie te zasoby, zaczynasz inaczej patrzeć na swoje możliwości.

Mikro-plan 30 dni

Zamiast wielkich planów – spróbuj 30 dni mikro-ruchów:

  •   Tydzień 1: wyznacz godziny na swój projekt i wpisz je do kalendarza.
  •   Tydzień 2: porozmawiaj z jedną osobą o swojej ofercie – tak, jakby już istniała.
  •   Tydzień 3: zrób mini-pilotaż, np. darmową sesję w zamian za opinię.
  •   Tydzień 4: przygotuj pierwszą „próbę” oferty płatnej.

Takie drobne kroki budują nową tożsamość szybciej niż wielkie, perfekcyjne plany w głowie.

📖 James Clear, autor książki „Atomowe nawyki”, pisał: „Najtrwalsza zmiana zaczyna się wtedy, gdy nie pytasz: co chcę osiągnąć?, ale: kim chcę się stać?”.
📖 Herminia Ibarra, ekspertka od zmian zawodowych, dodaje: „Nie myśl i działaj – działaj i myśl”. To eksperymenty, a nie perfekcyjny plan, zmieniają Twoją tożsamość.

Dodatkowe spojrzenie: koszty utknięcia w tożsamości etatowej

Często powtarzamy sobie: „Zostanę jeszcze chwilę, dopóki nie będę gotowa”. Ta „chwila” trwa miesiącami, a czasem latami.

Jakie są tego koszty?

  •   Finansowe – im dłużej czekasz, tym dłużej Twój biznes nie zarabia.
  •   Psychiczne – rośnie frustracja, poczucie, że życie mija Ci „obok”.
  •   Tożsamościowe – im dłużej powtarzasz sobie, że jesteś „pracownicą”, tym trudniej uwierzyć, że możesz być „przedsiębiorczynią”.

Każdy miesiąc zwłoki wzmacnia stare przekonania. A przecież można zacząć małymi krokami i już dziś budować nowy obraz siebie.

Morał i podsumowanie

Najtrudniejsze nie jest opłacenie składki ZUS ani wypełnienie formularzy w CEIDG.
Najtrudniejsze jest powiedzenie sobie w środku: „Teraz JA jestem odpowiedzialna. Teraz JA tworzę swoje życie.”

I właśnie w tym momencie coś się przesuwa: zamiast pytać „czy dam radę?”, zaczynasz myśleć „jak chcę to zrobić?”.
To jest właśnie różnica między pracownicą a przedsiębiorczynią.

Mini-ćwiczenie dla Ciebie

Weź kartkę i napisz pięć razy zdanie:
„Jestem przedsiębiorczynią, która…”

Dokończ je za każdym razem inaczej.
Może napiszesz:

  •   „…jest odpowiedzialna za swoje decyzje.”
  •   „…łączy wrażliwość z siłą.”
  •   „…buduje firmę na swoich wartościach.”

Dodaj jeszcze jeden krok: pokaż te zdania na głos sobie w lustrze. Zobacz, jak brzmią, gdy wypowiadasz je jako deklaracje.

Czas na Twój krok

Jeśli czytasz to i czujesz, że to o Tobie – że od miesięcy stoisz w miejscu, bo nie wiesz, jak przestać być „pracownicą” i poczuć się „przedsiębiorczynią” – to właśnie w tym mogę Ci pomóc.

W programie „Z etatu do biznesu” pracujemy nad tym, by przejście było spokojne, świadome i oparte na Twoich wartościach i talentach.

👉 Umów się na bezpłatną konsultację i sprawdź, jaka droga będzie najlepsza dla Ciebie.